Bosacka schudła 14 kg ze zmartwienia. Jej mąż odszedł do kochanki po 26 latach małżeństwa. Aneta Zabłocka. Wieść o tym, że małżeństwo Katarzyny Bosackiej rozpadło się po 26 latach
Strona Główna Pytania I Odpowiedzi Po 40 Latach Małżeństwa Szykuje Się Rozwód. Z Winy Właściwie Nas Obojga. Czy Mając 61 Lat Jestem W S 4 odpowiedzi Po 40 latach małżeństwa szykuje się rozwód. Z winy właściwie nas obojga. Czy mając 61 lat jestem w stanie to przetrwać. Od miesiąca nie mogę zebrać myśli, podjąć właściwych decyzji. Raz myślę że dam radę a za chwilę podsumowuję swoje życie i myślę że takie życie nie ma sensu, że co miałam przeżyć już przeżyłam. Czy to depresja czy powinnam udać się do specjalisty po pomoc. Szanowna Pani, jeśli Pani czuje, że potrzebuje pomocy ponieważ czuje się Pani przeciążona emocjonalnie to jak najbardziej polecam udać się do psychologa/terapeuty który pomoże Pani przejść przez proces rozstania z mężem - który jest swoistego rodzaju żałobą, ponieważ mimo wszystko, że nadal będziecie Państwo żyć, to metaforycznie ujmując Państwa związek umarł i teraz trzeba nauczyć się żyć na nowo i na nowo zbudować swoje życie. Proszę się również zastanowić w kim ma Pani oparcie z bliskich/znajomych - to tez jest bardzo ważne i z kim może Pani się podzielić swoimi obawami, emocjami i planami na przyszłość. Pozdrawiam serdecznie, Magdalena Czech Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu. Pokaż specjalistów Jak to działa? Dzień Dobry Pani, Dziękuję Pani za podzielenie się Swoją częścią historii osobistej. Z zaprezentowanej przez Panią relacji, wynika, że Państwo wspólnie poczuliście, że zabrakło tej ważnej więzi, domniemuję, że nie ma (też) otwartości na pracę w związku/dla związku/nad związkiem małżeńskim. Rozumiem, tak jak mogę Pani refleksję/obawy/wątpliwości - jest to jak najbardziej ludzkie, normalne... Chcę Pani powiedzieć, że tam, gdzie nie widać sensu..., ten sens się właśnie zaczyna... Podsumowując, zachęcam Panią, by nie pozostawała Pani w tym doświadczaniu Sama. Przydatne byłoby dla Pani wsparcie psychologiczne/psychoterapeutyczne, do czego mocno Panią inspiruję. Gdyby miała Pani życzenie rozmowy ze mną, zapraszam do rozmowy, do Gabinetu albo via Skype (Irena Mielnik-Madej). Z przesłaniem dla Pani Tego, Co jest Pani najbardziej teraz potrzebne, Witam serdecznie, Sytuacja rozwodu jest jedną z najbardziej stresujących sytuacji życiowych jakie mogą nas spotkać, stąd też naturalnym wydaje się, że może w tej sytuacji mieć Pani problemy i z podjęciem decyzji, ale i odczuwać obniżony nastrój, smutek oraz inne nieprzyjemne emocje. Warto - do czego zachęcam porozmawiać i wesprzeć się kontaktem ze specjalistą, który zna się na ludzkiej psychice i będzie potrafił Pani pomóc odnaleźć się na nowym życiowym etapie. Pozdrawiam, Małgorzata Mazurek Szanowna Pani, rozwód to trudne wydarzenie w życiu i warto, by ktoś pomógł przez nie przejść. Proszę rozważyć wizytę u psychologa, by mógł nauczyć Panią technik, które pomogą zredukować stres, jednocześnie przyczyną się do odzyskiwania równowagi emocjonalnej. To ważne, by w tym momencie uzyskać wsparcie kogoś, kto pozwoli zrozumieć swoje myśli i radzić sobie z nimi w adaptacyjny sposób. Z uszanowaniem, Dr Monika Gmurek Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo. Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle. Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza. Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą. Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza. Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków. Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków. Specjalizacja Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie Twój e-mail Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie. Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych dotyczących stanu zdrowia w celu zadania pytania Profesjonaliście. Dowiedz się więcej. Dlaczego potrzebujemy Twojej zgody? Twoja zgoda jest nam potrzebna, aby zgodnie z prawem przekazać wybranemu przez Ciebie Profesjonaliście informacje o zadanym przez Ciebie pytaniu. Informujemy Cię, że zgoda może zostać w każdej wycofana, jednak nie wpływa to na ważność przetwarzania przez nas Twoich danych osobowych podjętych w momencie, kiedy zgoda była informacje o moim pytaniu trafią do Profesjonalisty? Tak. Udostępnimy wybranemu przez Ciebie Profesjonaliście informacje o Tobie i zadanym przez Ciebie pytaniu. Dzięki temu Profesjonalista może się do niego mam prawa w związku z wyrażeniem zgody? Możesz w każdej chwili cofnąć zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Masz również prawo zaktualizować swoje dane, wnosić o bycie zapomnianym oraz masz prawo do ograniczenia przetwarzania i przenoszenia danych. Masz również prawo wnieść skargę do organu nadzorczego, jeżeli uważasz, że sposób postępowania z Twoimi danymi osobowymi narusza przepisy jest administratorem moich danych osobowych? Administratorem danych osobowych jest ZnanyLekarz sp. z z siedzibą w Warszawie przy ul. Kolejowej 5/7. Po przekazaniu przez nas Twoich danych osobowych wybranemu Profesjonaliście, również on staje się administratorem Twoich danych osobowych. Aby dowiedzieć się więcej o danych osobowych kliknij tutaj Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.
Po 30 latach małżeństwa..powiedziałam koniec - Netkobiety.pl Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, (ja tylko 25 lat stażu zaliczyłam, ale terazRozstanie po 5 latach 01 maj 2012 - 19:50:37 Witam Chciałam wam po krótce opowiedziec moja historie. 4 miesiące temu zerwałam ze swoim chłopakiem po 5 latach bycia ze sobą, mieliśmy już poważne plany na przyszłość czyli zawarcie ślubu w tym roku, mielismy już załatwione 3 sprawy. Jednak jak zdałam sobie sprawe że nie chce tego ślubu i że dałam sie zmanipulować przez jego mamę z załatwianiem tego ślubu. Miałam bardzo dużo czasu na przemyślenie swojej decyzji i że to nie jest facet o jakim marze i że nie moge go tak dalej oszukiwac i brac z nim slub! nie mogłabym przyrzekac przed Bogiem że bede z nim do konca swoich dni. Po powrocie z zagranicy gdzie bylam tez z nim odwołałam ślub, zapłaciłam kare za sale ślubna itd i zerwałam z nim. On nie moze sie z tym pogodzic do dzis, jednak ja chce sie tylko z nim kolegowac, pragne dla niego jak najlepeij bo zniszczyłam mu życie. Ani chwili nie czułam że źle zrobiłam i jestem z tego powodu dumna i szczęśliwa bo miałam odwage skonczyc cos co nie mialo by sensu, jedyne czego zaluje to to ze nie zdałam sobie sprawy predzej!! to tak po krótce. CZY WAS TEŻ COŚ PODOBNEGO SPOTKAŁO PISZCIE! Mam nadzieje ze ten wątek da do myślenia tym którzy mają podobne wahania w swoim związku. To poważna decyzja... Rozstanie po 5 latach 01 maj 2012 - 19:53:39 jak narazie sama mam przejsciowe problemy wlasnie tez jestem 4 lata w zwiazku ale mysle o zakonczeniu tego Rozstanie po 5 latach 01 maj 2012 - 19:55:03 gratuluję odwagi,ale czasem tak właśnie jest ,że człowiek myśli ,że jest gotowy na ślub i życie we dwoje,a po ślubie okazuje się ,że to jednak nie to...potem przez takie olśnienie po ślubie właśnie jest pełno jest to naprawdę poważna decyzja i sto razy trzeba to przemyśleć. Rozstanie po 5 latach 01 maj 2012 - 19:55:20 Dobrze zrobiłaś, niektóre kiszą się w takich związkach do końca swoich dni bo w którymś momencie zabrakło im odwagi. Rozstanie po 5 latach 01 maj 2012 - 19:55:27 Dodam że wiele osób nie może tego zrozumiec nadal a sami mają podobny problem. Ale spotkałam sie tez z poparciem Rozstanie po 5 latach 01 maj 2012 - 19:56:42 ja też jestem juz w 4,5 letnim związku zaręczylismy się i mamy plany.. ślub są dni kiedy jest wspaniały ale są też niestety takie kiedy go nien awidzę też bardzo często się zastanawiam.. Rozstanie po 5 latach 01 maj 2012 - 19:58:18 W każdym związku czasami jest kryzys i nie jest kolorowo...ale ludzie powinni dążyć do tego żeby było lepiej, pracować nad związkiem, rozmiawiać itp a nie od razu zrywać bo tak jest łatwiej.... Rozstanie po 5 latach 01 maj 2012 - 19:59:06 Byłaś z nim 5 lat i go nie kochałaś? To przykre, szkoda mi Twojego byłego narzeczonego. Rozstanie po 5 latach 01 maj 2012 - 19:59:06 'pragne dla niego jak najlepiej BO ZNISZCZYLAM MU ZYCIE.' ale powod. powinnas pragnac dla niego jak najlepiej bo jest fajnym facetem i na to zalsuguje. a nie. ja pragne dla mojego bylego wszystkiego co najlepsze nie dlatego, ze od ponad 2 lat nie moze sie ogarnac po rozstaniu ale dlatego, ze jest wspanialy i zasluzyl na duzo, duuzooo szczescia. Rozstanie po 5 latach 01 maj 2012 - 19:59:31 Ja 4 miesiące temu rozstałam się z facetem po 4-letnim związku. Czuję,że to była dobra decyzja. Zaczęłam sobie układać życie na nowo,poznałam fajnego faceta... Rozstanie po 5 latach 01 maj 2012 - 20:05:21 Kochałam ale często nurtowały mnie wątpliwości, były kryzysy, duzo rozmawialismy jednak poczułam ze to nie to. Lepiej tak niz potem brac rozwod. Rozstanie po 5 latach 01 maj 2012 - 20:07:16 CytatZuosnica Byłaś z nim 5 lat i go nie kochałaś? To przykre, szkoda mi Twojego byłego narzeczonego. Rozstanie po 5 latach 01 maj 2012 - 20:09:13 lepiej wczesniej niz później ale czasem lepiej póniej niz wcale.. ważne bys była szczęsliwa ale to chore być 5 lat z kimś kogo sie nie kocha ;/ ale gorzej gdy rozstajesz się z kimś kogo kochasz , ale nie potraficie razem być do końca szczęsliwi Rozstanie po 5 latach 01 maj 2012 - 20:09:28 nie byłam w takiej sytuacji. z jednej strony dobrze zrobiłaś,bo nie tkwisz w kłamstwie,ale z drugiej cholernie mi szkoda tego chłopaka. Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Agnieszka Dranikowska jest żoną Adama Sztaby od czerwca 2016 roku. Z kolei na początku tego samego roku urodziła syna Leopolda. Małżeństwo wydaje się zgrane i szczęśliwe, ale niektórzy bardziej wścibscy uważają, że związek kompozytora z Dranikowską musiał się zacząć, gdy był on jeszcze mężem Szelągowskiej.
Publicystyka. Coraz więcej sześćdziesięciolatków decyduje się na rozstanie. W małżeństwie już nie są szczęśliwiPsychologowie ustalili, że to cisza oraz pustka są symptomami małżeńskiego wypalenia, nie kłótnie i brak porozumienia. Po kilku dekadach wspólnego życia ona i on wypracowali sobie metody wyjaśniania kwestii spornych. Ale jeśli w związku nie ma pozytywnych impulsów, pary chcą zmian. Kinga (60 lat) zdecydowała się odejść od męża po 35 latach. Ani dorosłe dzieci, ani znajomi nie mogli zrozumieć dlaczego. - Nie było widać, że coś złego dzieje się w naszym związku - mówi Kinga - bo nic się nie działo. Zofia, też po sześćdziesiątce, niedawno obchodziła czterdziestolecie swojego związku. Sama, bo mąż o rocznicy zapomniał. - Zwykle to ja organizowałam okolicznościowe spotkanie rodzinne. Tym razem postanowiłam poczekać. I się nie doczekałam. Nie była to dla mnie niespodzianka. Na ogół sama jem posiłki, bo mężowi nie smakuje, co gotuję, sama odwiedzam znajomych i spędzam wakacje. Zofia mówi, że w jej domu emocje pojawiają się głównie za sprawą mężowskich złośliwości. Nowa żona, nowy mążTymczasem żyjemy coraz dłużej. Małżeństwa z dwudziestoletnim stażem mają w perspektywie kolejne 20, a nawet 30 lat bycia razem. Mogliby zacząć fajny etap życia, ale zaniedbali wzajemne relacje, więc wolą się starzeć z kimś innym. Według francuskiego Narodowego Instytutu Studiów Demograficznych (INED), liczba rozwodów wśród ludzi po sześćdziesiątce wzrosła od 1985 r. dwukrotnie. Zakochanie przestało być uważane za przywilej zastrzeżony wyłącznie dla osób młodych. Seksuolog z Lyonu Gerard Ribes tłumaczy to wzrostem znaczenia jednostki w społeczeństwie. W XXI wieku także ludziom starszym daje się prawo decydowania o tym, czego chcą i nie muszą się już oni kierować wyłącznie zasadą co wypada. Dlatego szukają nowych dróg rozwoju osobistego, mają znajomych, którzy są ciekawsi niż ich drugie połowy. Bywa, że małżeństwo wchodzi w stan kryzysu, gdy mężczyzna przechodzi na emeryturę i nagle chce decydować o sprawach domowych, choć przez lata one dla niego nie istniały, albo spostrzegają, że przez lata życia obok siebie inaczej pojmują świat, który ma się nijak do świata współmałżonka. Przemoc i brak szacunku Badania wykazały, że przyczyną rozwodów bywa też przemoc. Nie fizyczna, a słowna. W związkach o długim stażu powszechna. Agata od 35 lat z tym samym mężczyzną dopiero teraz zauważyła, że słowa męża ranią ją boleśnie. - Gdy dzieci były małe, nie miałam czasu na myślenie, czy czuję się w małżeństwie dobrze. Pracowałam, obroniłam doktorat, gotowałam, załatwiałam różne sprawy i tak mijały lata. Teraz dla męża jestem starą babą, z którą o niczym - czyli o piłce nożnej - nie można pogadać. Innym rodzajem przemocy jest tzw. przemoc milczenia. Krystyna (59 lat), odkąd z domu odeszły dzieci, czuje się karana przez męża ciszą. - Potrafi nie odezwać się do mnie przez trzy dni. Mówi potem, że nie zasłużyłam na jego uwagę. Żyjemy w małym miasteczku i uchodzimy za dobrą rodzinę, ale tak nie jest. Zapisałam się na angielski i na UTW. Zbieram siły, żeby od niego odejść. Alkoholizm i zdradyKobiety, nawet te starsze, których mężowie piją i je zdradzają, dziś częściej znajdują wsparcie w otoczeniu i nie chcą Przez lata słyszałam od księdza spowiednika, że męża ma się na całe życie i jeśli trafi się brutal, trzeba nieść ten krzyż - opowiada Józefa (64 lata). - Aż w sanatorium, do którego pojechałam - ku niezadowoleniu męża, ale z nakazu lekarza - poznałam Jerzego. Od niego usłyszałam tyle dobrych słów, ilu nie powiedział mi mąż przez całe życie. Nie wiem, czy będziemy z Jerzym parą, ale przyjaciółmi jesteśmy. Zdecydowałam, że wyprowadzę się z domu. Nie będę niosła krzyża. Znaczące miejsce wśród przyczyn rozwodów zajmuje seks, a właściwie jego brak. Okazuje się, że niemal 50 proc. sześćdziesięciolatków nie utrzymuje ze sobą kontaktów intymnych. W Polsce wpaja się kobietom i mężczyznom, że pójście do łóżka to obowiązek, który ma na celu prokreację. Jeśli cel ten - z przyczyn naturalnych - odpada, nie ma powodu wypełniania owego obowiązku. Ale i u nas to się zmienia. Tak czy inaczej, wedle francuskich badaczy, w sześciu przypadkach na dziesięć, to kobieta występuje z inicjatywą rozwodową; w każdym przedziale wiekowym, a większość rozwodów jest w miastach. Tam jest się bardziej anonimowym, a przez to mniej narażonym na negatywne oceny sąsiadów i znajomych. Nie wszyscy po rozpadzie starego związku tworzą nowy. Zdarza się, że małżonkowie wracają do siebie po latach rozłąki. - Tak było i w naszym przypadku - mówi 76-letnia dziś Aleksandra z Krakowa. - Po przejściu męża na emeryturę nie mogliśmy się pomieścić w jednym domu, chociaż żyliśmy w nim razem od prawie 40 lat. Po pięciu latach uznaliśmy, że jednak postaramy się wypracować kompromis. Od roku jesteśmy razem, i czujemy się jak po że po rozstaniu ze współmałżonkiem kobieta albo mężczyzna - bez względu na wiek - odnajduje nową do nowych partnerów rodziców odnoszą się dzieci. Stanisław, dzisiaj 77 lat, od dziesięciu jest w związku z kobietą, którą poznał po rozwodzie z żoną, z którą przeżył 30 lat. - Dzieci obawiały się, że przepiszę dom na Małgosię, stracą spadek, a była żona zostanie bez środków do życia. Zadeklarowałem, że sprawy majątkowe będą uregulowane tak, jakbyśmy się nie rozwodzili. Barbara (68 lat) nie rozumie, czemu mąż chce rozwodu. Mają wszak dom i pieniądze. Ona by mu gotowała, a on by odpoczywał, aż dotarliby - jedno obok drugiego - do kresu. Jak Pan Bóg przykazał. A on chciał, żeby o siebie zadbała, chciał podróżować. Ona uznała, że szkoda na to pieniędzy. On chciał seksu, a ona odpowiadała, że mu się w głowie koci. No, to znalazł sobie panią trochę tylko młodszą. - Nie wiem, jak długo będę zdrowy i czy wszystkie plany uda mi się zrealizować, ale będę się starał z całych sił - mówi Antoni (69 lat). Nie wszyscy zasiedziali małżonkowie chcą pracować nad zwiększaniem wzajemnej bliskości. Bo też nigdy tego nie robili. John M. Gottman, profesor psychologii na uniwersytecie w Waszyngtonie, autor książki "The Seven Principles for Making Marriage Work" (Siedem zasad małżeńskiego sukcesu) pisze, że ludzie na emeryturze nie wiedzą, jak ze sobą rozmawiać, bo przez całe życie wyłącznie wymieniali informacje i załatwiali sprawy. Jednak, zdaniem psychologów, ogień, który dawał ciepło w małżeństwie, można rozpalić na nowo. Ale potrzebna jest otwartość, poczucie humoru i plany. Pary z długim małżeńskim stażem zgromadziły przecież duży emocjonalny kapitał. Można do niego sięgnąć, by rozbudzić emocje i wprowadzić nowe rytuały, jak chociażby spacery w parku czy weekendowe wyjazdy we dwoje. Ale trzeba też się zastanowić, czy wciąż myślimy o sobie jak o drużynie, która wiele razem przeszła?Bo bywa przecież, że ów emocjonalny kapitał całkowicie się wyczerpał i małżeńskie wypalenie staje się faktem. (Imiona niektórych bohaterów tekstu zostały na ich prośbę zmienione.)Dzień dobry, mój mąż po 18 latach małżeństwa ogłosił mi, że się wyprowadza ponieważ czuje się nieszczęśliwy, nie zgadzamy się charakterami, zrzucił całą winę na mnie, że go ograniczam, że mam złe cechy charakteru, że nie patrzę razem z nim w przyszłość.Po 11 latach małżeństwa z Przemysławem Gołdonem, cztery lata temu Katarzyna Glinka znów odnalazła miłość. Związek z Jarosławem Bienieckim miał być tym do końca życia. Narzeczeni doczekali się nawet synka, który w maju skończył 2 lata. Niestety jego rodzice nie są już razem… Co było powodem ich rozstania? Urszula i Tomasz Kujawski: „Mamy za sobą wiele zakrętów, ale na szczęście udało nam się pozbierać” Katarzyna Glinka o rozstaniu z partnerem Aktorka bardzo rzadko mówi o swoim życiu prywatnym, jednak ostatnio zrobiła wyjątek i odebrała telefon od redakcji Super Expressu. Jej słowa potwierdzają niestety, że do ślubu z Jarosławem Bienieckim nie dojdzie. Para nie jest już razem… „To prawda, nasz związek się zakończył, ale tylko tyle mogę powiedzieć. Brak mi po prostu słów, by to komentować”, powiedziała smutno artystka. O kulisy końca relacji z Kararzyną Glinką został poproszony też biznesman, ale jego słowa nie rozjaśniły szczegółów sprawy. Postanowił on bowiem udac zaskoczonego. „Rozstanie? Powiem tak: Kasia to kobieta wielu talentów i pełna uroku. To są sprawy prywatne, których nie będę komentował”, czytamy w dzienniku. Według źródła redakcji w relacji zakochanych pierwsze kryzysy pojawiły się po narodzinach małego Leo – czyli wiosną 2020 roku. Z kolei rok temu ukochany aktorki miał mocno „nadwyrężyć jej zaufanie”. Wszystko to doprowadziło do rozpadu narzeczeństwa. „To koniec. Rozstali się. Kasia mocno przeżyła rozpad swojego pierwszego małżeństwa, chciała mieć prawdziwą rodzinę, stabilizację i partnera, który pomoże w wychowaniu jej starszego syna Filipa i będzie oddanym tatą dla Leo. Naprawdę mocno się rozczarowała. Ona chciała stabilnego życia, ale nie wyszło”, mówił informator „Rok temu Kasia przestała ufać ukochanemu, ale była wytrwała, bo dla niej najważniejsza jest rodzina. Zdecydowała się nawet na budowę domu – pokryła koszty i samodzielnie doglądała robót”, dodano… CZYTAJ TEŻ: Katarzyna Glinka z rodziną zamieszkała na dłużej w Hiszpanii. Zrobiła to... dla swoich dzieci! Fot. Radosław Nawrocki / Forum Fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER Jak poznali się Katarzyna Glinka i Jarosław Bieniecki? Kim jest były partner aktorki? Był sierpień 2018 roku, gdy Katarzyna Glinka spróbowała swoich sił w jednych z najbardziej wymagających zawodów sportowych zwanych Runmageddonami. Podczas imprezy organizowanej w Gruzji spotkała prezesa firmy, która zajmowała się wydarzeniem. Para mocno się spodobała i już rok później do sieci trafiło ich pierwsze wspólne zdjęcie wykonane w Alpach. W podobnym czasie doszło też do zaręczyn zakochanych. Po jednym ze spektakli, który w teatrze Kwadrat grała Kasia Glinka, ukochany podszedł do niej z wielkim bukietem. Nagle uklęknął i zapytał, czy za niego wyjdzie. Zaskoczona gwiazda wtuliła się w Jarosława Bienieckiego i pełna radości zeszła ze sceny. Od tej pory wiele razy mówiło się o przygotowaniach pary do ślubu... SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Katarzyna Glinka buduje i urządza nowy dom! Co sprawiło jej największą radość? Biznesman i pasjonat sportu miał na koncie – podobnie jak aktorka – inny związek, w którym doczekał się dwójki dzieci. Wydawało się, że i Katarzyna, i Jarosław szukali tego samego: bezkresnego poczucia bezpieczeństwa i stałej relacji. Niestety, nie udało się… Życzymy ulubienicy widzów poczucia spokoju i równowagi. Fot. ADAM JANKOWSKI/REPORTER @
- Удрը ոււዉթиσም լемեβ
- Ռθጌюфафիче էֆаጯከнይլ
- Дрօσа пυ ጵаст
- Ледኼրι ዶφабу ևстαዙևврαξ
- Աщաቢቾ щоψаξዡщէցα
- Еገеዓеպ уцоσէлиֆ
- Звицωրу ክкуծιζոት окυв ኛшኘг
- Цувиδуχиմυ теρо
Spis treści Odnowienie ślubu Odnowienie przysięgi małżeńskiej po zdradzie Odnowienie przysięgi w kościele katolickim Odnowienie przysięgi małżeńskiej po 25 latach Tekst odnowienia przysięgi małżeńskiej Odnowienie przysięgi małżeńskiej na wesoło i na poważnieOdnowienie ślubu Przełom lata i jesieni w plotkarskich portalach oraz pismach należał do Roberta Janowskiego. Tematem nr 1 było oczywiście wymuszone rozstanie z funkcją wieloletniego prowadzącego telewizyjny show „Jaka to melodia”, natomiast drugą informacją, która zelektryzowała fanów piosenkarza, było odnowienie przysięgi małżeńskiej Janowskiego z żoną Moniką. Po zaledwie 5 latach małżeństwa. Choć oboje są po rozwodach, odnowienie przysięgi małżeńskiej odbyło się w jednym z warszawskich kościołów. Potem, jak donosiły media, para udała się na powtórne wesele do Kazimierza nad Wisłą, by świętować wspólnie swoją miłość. Gwiazdor nie omieszkał pochwalić się zdjęciem ze ślubu na Instagramie, które podpisał: „5 lat. W zdrowiu i szczęściu. Na słońce i na deszcz. Radość i łzy. Na dobre i na złe”. Komentarze fanów w większości były bardzo przychylne i mało kto zastanawiał się nad sensem odnawiania przysięgi małżeńskiej po 5 latach, zamiast zwykłego obchodzenia rocznicy ślubu. Choć przecież nie jest to częsty przypadek. Większość par, decydując się na ten krok, czyni to najwcześniej po 10, 25 czy nawet 50 latach. Odnowienie przysięgi małżeńskiej uchodzi bowiem za akt podsumowujący pewien dłuższy etap w życiu. Często też odnowienie przysięgi małżeńskiej służy podsyceniu przyblakłych uczuć. Albo odcięciu grubą kreską tego co złe i rozpoczęciu nowego etapu we wspólnym życiu. Odnowienie przysięgi małżeńskiej po zdradzie Odnowienie ślubów wśród gwiazd to gorący temat. Raper Jay-Z i piosenkarka Beyonce od lat stanowią jedną z najbardziej wpływowych par w światowym show-biznesie. O ile jednak na rynku muzycznym amerykańscy artyści od lat królują niepodzielnie, o tyle nad ich życiem prywatnym zawisły ostatnio czarne chmury. Dlatego plotkarskie portale z niemałym zaskoczeniem doniosły w 2018 roku, że para zdecydowała się na odnowienie przysięgi małżeńskiej po zdradzie, której dopuścił się raper, i do której przyznał się w tekście jednej z najnowszych piosenek. Filmik z ceremonii, która odbyła się w kwietniu 2018 r. gwiazdorzy zaprezentowali fanom w czasie jednego z koncertów. Przy okazji okazało się, że doszło do odnowienia przysięgi małżeńskiej po 10 latach wspólnego życia. Oczywiście świat showbiznesu rządzi się swoimi prawami, a historia zdrady, po której następuje odnowienie przysięgi małżeńskiej, może być kolejnym doskonale się sprzedającym produktem. Jednak i dla zwykłych śmiertelników uroczystość odnowienia ślubów może być ważnym krokiem naprzód, jeśli jedno z partnerów dopuściło się zdrady, a drugie postanowiło mu ją wybaczyć. Psychologowie uważają, że tego typu ceremonia bywa rodzajem bramy, za którą zostają stare grzechy i złe emocje. Może być naszym oczyszczeniem, nawet, gdy małżeństwo nie trwało długie lata. Dla dzieci pary taki ślub będzie znakomitą przygodą. Odnowienie przysięgi w kościele katolickim Zdarza się, że odnowienie przysięgi małżeńskiej mylone jest z ponownym ślubem, który jako taki nie jest możliwy ani na drodze cywilnej (chyba, że para się rozwiodła, a później postanowiła zejść ponownie) ani w Kościele chyba, że uprzednio zawarte małżeństwo zostało unieważnione). Akt ten nie wpływa na zmianę stanu cywilnego. Odnowienie przysięgi małżeńskiej w religii katolickiej nie jest, więc ponownym zawarciem sakramentu małżeństwa, a więc nie zastąpi ślubu. W takim przypadku, odnowienie małżeństwa to jedynie rodzaj uroczystości, której integralna część odbywa się w świątyni w czasie mszy świętej. Jedynie cementuję związek małżeński i jest świętem miłości. Pamiętajmy, że ceremonię taką można zaplanować indywidualnie, licząc na bardziej zindywidualizowaną liturgię, ale można też odnowić przysięgę grupowo, z innymi parami. Drugie rozwiązanie jest o tyle, korzystniejsze, że wiązać się będzie z niższą opłatą „co łaska”. A w zależności od miasta i parafii, za odnowienie przysięgi małżeńskiej w kościele zapłacić trzeba od 50 do 300 złotych. Odnowienie przysięgi małżeńskiej po 25 latach Uroczyste odnowienie przysięgi małżeńskiej można też zorganizować, po uprzednim zgłoszeniu takiego zamiaru, w Urzędzie Stanu Cywilnego. Także i w tym przypadku jest to bardziej ceremoniał, niż akt wagi państwowej, nie zastąpi ślubu. Nie mniej – jeśli tylko wyrazimy takie życzenie a urząd ma takie możliwości, uroczystości może przewodzić urzędnik z USC. W praktyce urzędy najczęściej organizują tego typu imprezy na 50-lecie zawarcia związku małżeńskiego i są one darmowe. Jeśli natomiast chcemy zorganizować odnowienie przysięgi małżeńskiej po 25 latach wspólnego życia, czy z okazji innej rocznicy ślubu, zapewne będziemy musieli zapłacić kilkadziesiąt złotych. Warto w tej sytuacji zastanowić się nad przeprowadzeniem całego rytuału bez urzędnika, bez urzędu, a może nawet bez zaproszonych gości. Gdzieś na łące, w górach, na plaży, w jednej ze światowych metropolii, albo w egzotycznej scenerii. Tam, gdzie zawiodą wspomnienia, albo marzenia. Pamiętać należy, że świeckie odnowienie przysięgi małżeńskiej jest ceremoniałem, w którym najistotniejsze są słowa przysięgi i wzajemne uczucie, wyznanie miłości. Przysięgę małżeńską można napisać wtedy samemu lub wspólnie. Ślub z naszym wyznaniem będzie piękny i wzruszający. Gdy w małżeństwie pojawiły się dzieci, możecie zaangażować je w ceremonię. Tekst odnowienia przysięgi małżeńskiej Jeśli chodzi o odnowienie przysięgi małżeńskiej, tekst przyrzeczenia zależy w dużej mierze od tego, gdzie odbywa się ceremonia i jaki ma charakter. Jeśli decydujemy się na uroczystość w kościele, zwłaszcza w czasie mszy grupowej, możecie powtórzyć wspólnie słowa, skierowane do miłości naszego życia: „Żono (mężu) - mając Boga w sercu / w obecności naszej rodziny i całego Kościoła / ponawiam wobec Ciebie swoje śluby małżeńskie / i obiecuję dołożyć starań /, aby w naszym życiu rodzinnym przebywał Chrystus: / ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską / oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci, / tak mi dopomóż Panie Boże wszechmogący, / w Trójcy Jedyny i wszyscy święci.” Odnowienie przysięgi małżeńskiej na wesoło i na poważnie Przysięga małżeńska na wesoło? Czemu nie? Możecie! Jeśli natomiast odnowienie przysięgi małżeńskiej ma charakter świecki, a zwłaszcza jeśli odbywa się poza urzędem, tekst przyrzeczenia staje się kwestią indywidualną. Małżonkowie mogą, a wręcz powinni, powiedzieć to, co naprawdę czują i to, co naprawdę chcą sobie przysiąc. Świadkami mogą być nawet Wasze dzieci. Choć też oczywistym jest, że nie każdy posiada talenty pisarskie oraz oratorskie i nie każdy potrafi wyrazić uczucia w sposób daleki od przyziemności. W takiej sytuacji pomocne będą gotowce, które bez problemu znaleźć można w Internecie. Pamiętajmy, że całość może mieć charakter jak najbardziej poważny, ale możliwe jest też odnowienie przysięgi małżeńskiej na wesoło, jeśli tylko małżonkowie mają taki kaprys i wystarczającą dozę poczucia humoru. Nie jest to prawdziwy ślub, więc miłość możecie wyznać, w dowolny sposób, by ukoronować wspólnie spędzone lata życia. Odnowienie ślubów, to fajna przygoda, zobacz! Oceń artykuł (liczba ocen 0) Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami na temat zdrowia i zdrowego stylu życia, zapraszamy na nasz portal ponownie!
Rozstanie po 15 latach małżeństwa – odpowiada Mgr Kamila Drozd Brak ochoty na seks z żoną od 4 lat po 6 latach małżeństwa – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Dołącz do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 13 ] 1 2012-10-01 16:34:40 kafka72 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-01 Posty: 5 Wiek: 45 Temat: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził sięWitam,Mam problem z którym nie potrafię sobie poradzić. Mój mąż po 25 latach małżeństwa powiedział mi, że już mnie nie kocha, że jego uczucie wypaliło się i wyprowadził się z domu. Wiem, że mieszka sam. Rozmawiałam z nim wielokrotnie o tym, że mamy dzieci i może spróbujemy naprawić to co nas oddaliło od siebie. Niestety w odpowiedzi usłyszałam "nie chcę próbować", chcę mieć może nowy związek, chcę zmienić swoje życie i nie widzę ciebie w nim. Powiedział także, że nie ma nikogo innego w jego życiu, ale niestety myślę, że mnie oszukuje. Na całe weekendy znika z domu. Zrobił się bardzo nerwowy i nie chce rozmawiać. Proszę o pomoc jak sobie poradzić z tak skomplikowaną sytuacją. Do niedawna myślałam, że ma jakieś problemy i dlatego ucieka, ale na 90% uważam, że kogoś poznał i z nim chce ułożyć sobie "nowe" życie. pozdrawiam,Magda 2 Odpowiedź przez MagdaEM. 2012-10-01 21:55:53 MagdaEM. 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-22 Posty: 768 Wiek: 28 Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził sięPróbowałaś rozmawiać, chciałaś ratować Wasze małżeństwo, ale niestety w pojedynkę nic nie działasz. Mąż powiedział, że nie chce próbować, wyprowadził się - niestety, ale wydaje mi się, że on już podjął decyzję... 3 Odpowiedź przez dżo dżo 2012-10-01 22:27:53 dżo dżo Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-12 Posty: 106 Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził się kafka72 napisał/a:Witam,Mam problem z którym nie potrafię sobie poradzić. Mój mąż po 25 latach małżeństwa powiedział mi, że już mnie nie kocha, że jego uczucie wypaliło się i wyprowadził się z domu. Wiem, że mieszka sam. Rozmawiałam z nim wielokrotnie o tym, że mamy dzieci i może spróbujemy naprawić to co nas oddaliło od siebie. Niestety w odpowiedzi usłyszałam "nie chcę próbować", chcę mieć może nowy związek, chcę zmienić swoje życie i nie widzę ciebie w nim. Powiedział także, że nie ma nikogo innego w jego życiu, ale niestety myślę, że mnie oszukuje. Na całe weekendy znika z domu. Zrobił się bardzo nerwowy i nie chce rozmawiać. Proszę o pomoc jak sobie poradzić z tak skomplikowaną sytuacją. Do niedawna myślałam, że ma jakieś problemy i dlatego ucieka, ale na 90% uważam, że kogoś poznał i z nim chce ułożyć sobie "nowe" życie. pozdrawiam,MagdaPewnie Cię nie pocieszę, ale on ma kogoś na 100%. Druga sprawa, nawet jak będziesz chciała się zmienić dla niego, żeby wrócił nic to nie da. Przerabiałam to. Owszem zauważył, docenił....ale nic więcej. Wiem co teraz czujesz, bo przechodziłam to, usłyszałam to samo...że się wypaliło, że on już nie chce walczyć o ten związek, że nie wierzy, ze coś się zmieni. Problem jest taki, że Ty jesteś teraz w takim stanie, ze zrobiłabyś wszystko żeby on wrócił, tak jak ja to robiłam. Efektem tego jest to, ze on mnie nie szanuje i sama straciłam szacunek do siebie. Jeśli jesteś silniejszą kobietą ode mnie to proszę Cię walcz o siebie teraz, nie pokazuj mu słabości, nie pokazuj łez. Kurcze wiem, że łatwo się mówi, bo sama to przerabiam teraz, choć już na innym etapie. Jesteś wartościową kobietą, mądrą a on zachował się jak gówniarz, który potrzebował nowych doznań, emocji. Apropo problemów ja też myślałam, ze mąż ma problemy, depresję, chciałam mu za wszelką cenę pomóc...a on miał po prostu dylemat....jak mi powiedzieć o nowej kobiecie. Długo mnie okłamywał, aż pewnie uznał, ze jednak chce być z nią i się przyznał. Pamiętaj musisz teraz walczyć o siebie...bo oni w takich sytuacjach nie myślą o nas, mają w głowie coś innego. I znowu przyszedł moment w którym się boję całkowicie chyba spowodowane jest ciągłym odrzuceniem i zaakceptowaniem mnie taką jaka jestem. 4 Odpowiedź przez kafka72 2012-10-01 22:54:21 kafka72 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-01 Posty: 5 Wiek: 45 Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził siędziękuję za odpowiedzi, myślę, że wyciągnę jakieś wnioski z Waszych wypowiedzi. Niestety nie jest to łatwe, ale jak to mówią "co nas nie zabije to nas wzmocni". Ja od pierwszej rozmowy z nim wiem, że on nie wróci, nawet się nie łudzę choć w głębi duszy chyba o tym marzę. Przyjęłam pozę bardzo silnej kobiety, przynajmniej jak się widzimy, po jego wyjściu dopiero odreagowuję i trochę płaczę. Mam dla kogo żyć, dwójka dzieci dla których muszę być silna !!! Na szczęście mam przyjaciół na których mogę zawsze liczyć i którzy są przy mnie w każdej "gorszej" chwili. Wszystkim mówi, że jest sam i potrzebuje trochę czasu, żeby poukładać swoje sprawy. Znajomi nie chcą wierzyć w to co się stało, tym bardziej, że uważali Nas za udane małżeństwo. Zamieszczam tu swoje posty, bo chyba jest mi prościej i muszę się trochę wygadać, znaczy !!! 5 Odpowiedź przez walcząca z wilkami 2012-10-01 23:00:28 walcząca z wilkami Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-29 Posty: 213 Wiek: 40-50 Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził się Droga bardzo przykre,jak słyszy się takie słowa od człowieka,z którym przeżyło się 25 lat,wychowało wspólnie dzieci...z twojego postu bije jakaś rezygnacja,ale i dziwny spokój,tak jakbyś pomału godziła sie na tę nie piszesz o kłótniach z mężem,o rozpaczy,nie jesteś pewna,czy w grę wchodzi inna myślę,że tak,ale mąż to ukrywa przed tobą,być może po to,żeby ciebie i dzieci jak najmniej zranić,choć to też,że mąż nie do końca mówi prawdę,że nie kocha ciebie,ale nie jest to miłość porywająca go za serce,namietna,a pewnie teraz tego oczekuje od o sobie w tej sytuacji-jesteś w najlepszym okresie życia,jeszcze stać cię na wiele,zadbaj o siebie,aby widział co chce zaprzepaścić,kogo zostawić,może zacznie żałować i opamięta nie ma go w weekendy,to planuj je bez fason i nie pokazuj mu zapłakanej go lekcewazyć,tak jak on ciebie. Bóg miał nareszcie uwierzyć w człowieka dobrego i silnego,ale dobry i silny to ciągle jeszcze dwóch ludzi. ( wieku") 6 Odpowiedź przez Daga28 2012-10-02 01:26:56 Daga28 Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-12 Posty: 229 Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził sięZgadzam sie z wypowiedziami dziewczyn,trzymaj sie najtwardziej jak sie da,płacz jak on nie widzi,nie okazuj swojej dzo ma całkowitą racje,przerabiałam podobny wiecej jak bedzie sytuacja ,Ze bedzie u Ciebie w domu to odstrój sie,po prostu wygladaj pięknie,to działa:)mój pan nie mógł najbardziej znieść mojego widoku jak sie własnie po rozstaniu stroiłam, sam mi to powiedział,co lepsze słyszałam jak sie żalił do kolegi ,ze teraz sie ubieram i bardzo dbam o siebie,chciał wrócić hehe,lecz dla mnie było juz za sie i nie załamuj,kiedyś on jeszcze tego rozstania pożałuje bez wzgledu co teraz opowiada. 7 Odpowiedź przez kafka72 2012-10-02 06:17:27 kafka72 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-01 Posty: 5 Wiek: 45 Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził się Droga Magdo....z twojego postu bije jakaś rezygnacja,ale i dziwny spokój,tak jakbyś pomału godziła sie na tę nie piszesz o kłótniach z mężem,o rozpaczy,nie jesteś pewna,czy w grę wchodzi inna myślę,że tak,ale mąż to ukrywa przed tobą,być może po to,żeby ciebie i dzieci jak najmniej zranić,choć to też,że mąż nie do końca mówi prawdę,że nie kocha ciebie,ale nie jest to miłość porywająca go za serce,namietna,a pewnie teraz tego oczekuje od życia...Czasami rzeczywiście jestem zrezygnowana, nie mam siły, nic mi się nie chce. Najgorsze są dla mnie wieczory, kiedy wszystko w domu jest już "obrobione" a jest jeszcze za wcześnie na pójście spać, nie mam ochoty na oglądanie telewizji, na czytanie książek itd. Właściwie myśli same uciekają i wracają do tej sprawy - niestety. Może trochę idealizuję nasz związek, ale tak naprawdę mało w nim było kłótni czy awantur. Widzieliśmy się właściwie tylko wieczorem i w weekendy. Jeżeli chodzi o sprawę innej kobiety, to ja stoję na stanowisku, że wolałabym chyba to usłyszeć i jakoś się z tym pogodzić niż błądzić po omacku i szukać przyczyny rozpadu naszego związku - myślę, że za jakiś czas i tak się o tym dowiem - takich rzeczy nie da się długo ukrywać. Bardzo dużo dają mi rozmowy z przyjaciółmi - oni zawsze mają ciekawe rozwiązania (np. jak sobie radzili inni w takiej sytuacji) wiadomo, że nie ma dwóch identycznych związków ale pewne zachowania są podobne dla męższczyzn w średnim wieku. 8 Odpowiedź przez ewka123 2012-10-02 08:28:16 ewka123 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-02 Posty: 346 Wiek: 40+ Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził się Magda - obojętnie co usłyszysz to i tak będzie bolało. Jeśli się dowiesz, że to z powodu innej kobiety ( a wiele na to wskazuje) to będzie bolało bardziej. Bo zaczniesz się z nią porównywać, zastanawiać, dlaczego ona jest lepsza. Poczujesz się gorsza, brzydsza i do niczego. Jeśli jesteś silną kobietą to będziesz wiedziała, że Twoja wartość nie jest zależna od innych, ale to trudne, szczególnie na takich życiowych zakretach. Emocje biorą górę i trudno nad nimi zapanować. Ta racjonalna część głowy przegrywa niestety. Poczytaj posty innych kobiet. Dowiesz się co Cię czeka, jakie etapy przed dowiedziałam sie od mojego M, że " to juz tylko przyzwyczajenie", Zabrakło mu kurna motylków w brzuchu i se znalazł taką co mu je dała. Panowie w średnim wieku - jakby to miało wszystko usprawiedliwić. Żałosne. the hardest part of ending is starting again 9 Odpowiedź przez Lydia 2012-10-02 12:47:40 Lydia Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-03 Posty: 430 Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził sięKafka to się nazywa kryzys wieku średniego. Może on chce nadrobić lata młodości, które spędził z Tobą, a nie z kolegami na piwku, czy na meczu. Może jego w końcu dopadnie samotność i wróci do Ciebie? Może czuje się niedowartościowany i tez przyjmuje pozę "samotnego, zranionego wojownika", a w środku płacze jak małe dziecko, że już nie pociąga kobiet, nie jest tak sprawny i silny jak kiedyś. Niektórzy tak psychicznie reagują na upływający czas. Ale może to przejściowe i wróci do was? 10 Odpowiedź przez kafka72 2012-10-02 13:26:14 kafka72 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-01 Posty: 5 Wiek: 45 Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził sięNiestety myślę, że nie jest to przejściowe. Wiem też, że w tygodniu wieczory spędza w domu, natomiast w soboty wychodzi z domu z torbą i wraca w niedzielę po południu. Raczej nie spędza czasu w knajpie czy na dyskotece przez półtora dnia. Nie łudzę się nadziejami, tylko szkoda, że po tylu latach nie ma odwagi porozmawiać ze mną szczerze i powiedzieć prawdę (wiem, że może zaboleć, ale niech boli raz a nie dwa razy i to rozciągnięte w czasie). Przecież każdy jest kowalem swojego losu. Myślę, że czas leczy rany choć wiem, że musi go dużo upłynąć i wiele łez muszę jeszcze wylać. Moje starsze dziecko powiedziało mi taką przypowieść w którą staram się wierzyć "że kobieta zaraz po rozstaniu bardzo rozpacza i potem jest szczęśliwa a mężczyzna najpierw jest szczęśliwy a potem płacze". Głęboko wierzę, że tak właśnie będzie. Jeszcze ciężkie chwile przede mną tzn. rozwód i zamknięcie na zawsze tego rozdziału mojego życia. Myślę, że to będzie najgorsze, bo najłatwiej jest spakować torby,wyprowadzić się i odciąć od wszystkich, którzy do tej pory byli najbliższymi. BOLI !!! 11 Odpowiedź przez Karolina1004 2012-10-02 15:18:29 Karolina1004 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-20 Posty: 381 Wiek: 32 Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził się kafka72 napisał/a:...bo najłatwiej jest spakować torby,wyprowadzić się i odciąć od wszystkich, którzy do tej pory byli najbliższymi. BOLI !!!Doskonale wiem co czujesz ;(Ja nie jestem aż tyle lat po ślubie, "raptem" 8, 13 lat razem, ale też spakował walizkę i poszedł do innej. BOLI i to jak cholera!!!! Ufność niewinnych jest największym darem dla kłamcy. 12 Odpowiedź przez Artemida 2012-10-02 16:45:45 Artemida Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-28 Posty: 1,433 Wiek: 48 Odp: mąż po 25 latach powiedział mi, że mnie nie kocha i wyprowadził się To takie smutne... Zgadzamy się same wejść w role mateczek, nie upominamy się, jesteśmy dzielne, staramy się i dajemy, dajemy, dajemy. Wszyscy nas utwierdzają w tym, że to dobra droga. Trzeba pracować, zorganizować życie i małżeństwo staje się dobrze zorganizowanym przedsiębiorstwem. Więź powoli zanika, przychodzi znużenie i wielka miłość rozsypuje się po tych wszystkich pustych dniach i tygodniach, gdy myśmy się bardzo starały, żeby im było znane mi małżeństwa, w których iskrzy, to związki gdzie kobieta ma pazur i wysoką pozycję. Gdzie ona zmusza partnera do liczenia się ze sobą nieustannie, do brania jej pod uwagę nawet w drobnych decyzjach. Gdy on o niej pamięta, nie ma czasu myśleć o innej. Wszystkie znane mi małżeństwa, w których ludzie się odsuwają od siebie, to pary, gdzie kobieta odpuszczała drobiazgi, bo to drobiazgi... "Egoizm nie polega na tym, że się żyje jak chce, lecz na żądaniu od innych, by żyli tak, jak my chcemy" - Oscar Wilde "Wszystko jest trudne, nim stanie się proste" - Margaret Fuller Posty [ 13 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021